0
Newsletter

Bądź na bieżąco z rynkiem symulacji medycznej w Polsce i na świecie

Wróć do listy artykułów

„Nie ma złych emocji”. O roli emocji w procesie kształcenia studentów kierunków medycznych

28.08.2024
Nauka symulacji medycznej

„Nie ma złych emocji” – jak podkreśla w wywiadzie dr n. o zdr. Maria Bartczak, dyrektor Centrum Symulacji Medycznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Studenci i studentki kierunków medycznych w czasie zajęć doświadczają różnych emocji. Każda z nich jest wartościowa, każdą warto wyrazić i zauważyć. Pomocne w przekazywaniu trudnych informacji pacjentom są narzędzia, jak SPIKES, ABCDE, czy EMPATIA, a także dbanie o swój dobrobyt po pracy i sieć wparcia społecznego.

Jakich emocji doświadczają studenci i studentki, kiedy w czasie zajęć, uczą się jak przekazywać pacjentowi informacje o niepomyślnej diagnozie?
Choć to może wydać się dziwne studenci doświadczają całej gamy emocji, od smutku, przygnębienia, po radość i zadowolenie. Smutek i przygnębienie związane są z koniecznością przekazania tak trudnej informacji oraz obawą o sposób jej przyjęcia przez pacjenta. Radość i zadowolenie najczęściej występują u studentów, którzy czują, że dobrze poradzili sobie w tak wymagającej sytuacji. Warunkiem doświadczenia tych emocji jest tutaj zaangażowanie się studentów w symulację i chęć pełnego uczestnictwa w zajęciach. Wtedy emocje są jak najbardziej prawdziwe. Należy tutaj podkreślić, że nie ma złych emocji. Ważne żeby je sobie uświadomić i umieć dalej sobie z nimi poradzić. Symulacja daje naszym studentom możliwość doświadczenia skrajnych emocji w bezpiecznych warunkach oraz ich „przepracowania”.

Czy można się na to przygotować? Czy zajęcia z ultra realistycznymi fantomami medycznymi są pomocne i pozwalają na inne doświadczenie emocjonalne w czasie zajęć, bliskie już realnym sytuacjom w praktyce klinicznej?
I tak i nie. Dzięki symulacją takich zdarzeń dajemy studentom możliwość praktycznego wykorzystania algorytmów stworzonych do przekazywania niepomyślnych informacji. Dajemy im też szanse na doświadczenie własnych emocji i zmierzenie się z możliwymi reakcjami adresata takiej rozmowy. Natomiast nie jesteśmy w stanie przewidzieć i przećwiczyć wszystkich sytuacji, z którymi nasi studenci spotkają się później w pracy zawodowej. Bardziej dajemy im ogólne wyobrażenie i narzędzia do działania niż przygotowanie na każdą sytuację. Z naszych doświadczeń wynika też, że do ćwiczenia przekazywania niepomyślnych informacji najlepiej wykorzystać symulowanego pacjenta – człowieka, a nie fantom. Dodaje to więcej realizmu takiej symulacji i emocjonalnie bardziej angażuje naszych studentów.

Jak powinna wyglądać komunikacja pomiędzy lekarzem a ciężko chorym pacjentem?
Do tego typu komunikacji najlepiej wykorzystać algorytmy, takie jak SPIKES, ABCDE czy EMPATIA. Natomiast najważniejsze jest odpowiednie wcześniejsze przygotowanie lekarza, zapewnienie cichego i spokojnego otoczenia do przeprowadzenia tego typu rozmowy oraz używanie zrozumiałego dla pacjenta języka. Komunikacja taka powinna opierać się na wzajemnym szacunku i uszanowaniu emocji oraz potrzeb pacjenta.

Znajomość komunikacji zwiększa wiarę we własne kompetencje, zmniejsza stres i poziom lęku. Jakie jeszcze korzyści widzi Pani w nabywaniu umiejętności interpersonalnych wśród studentów oraz studentek kierunków medycznych, a także wśród personelu medycznego?
Skuteczna komunikacja jest podstawą skutecznego funkcjonowania zespołów medycznych, a więc wpływa na jakość opieki nad pacjentem. Pełni też niezmiernie istotną rolę w zmniejszaniu ryzyka występowania błędów medycznych i ograniczania ich ewentualnych skutków. Daje też możliwość kompetentnego przekazania informacji o pacjencie innym specjalistom np.: w celu uzyskania konsultacji bądź przyjęcia pacjenta na odział docelowy. Dodatkowo wykorzystując odpowiednie strategie komunikacyjne jesteśmy w stanie konstruktywnie analizować działania własne i naszego zespołu, a co za tym idzie optymalizować naszą pracę i rozwijać kompetencje. Podstawową korzyścią skutecznej komunikacji jest zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów.

Jakie emocje przeżywane przez pacjentów są najtrudniejsze do przyjęcia? Co zrobić z nagromadzonymi emocjami, kiedy przed chwilą przekazaliśmy pacjentowi, że umiera?
Bardzo trudno jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania. Jest to sprawa bardzo indywidualna, warunkowana między innymi emocjonalnością pacjenta oraz poziomem empatii i doświadczeniem lekarza. Generalnie spośród sześciu podstawowych emocji najtrudniej poradzić sobie ze smutkiem, złością i strachem. Natomiast musimy zdawać sobie sprawę z tego, że emocje te są naturalną konsekwencją sytuacji w jakiej znalazł się pacjent i należy je zaakceptować oraz pozwolić im wybrzmieć. Co do radzenia sobie z naszymi emocjami po przekazaniu niepomyślnych informacji, to należy wypracować swój sposób radzenia sobie z nimi. Może to być rozmowa z członkami naszego zespołu, kawa w gronie przyjaciół, spacer z psem lub oddanie się lekturze ulubionej książki, bądź aktywność fizyczna. Do zbudowania odpowiedniej odporności emocjonalnej istotne jest posiadanie odpowiedniego poczucia własnej wartości, a także silnego wsparcia w postaci rodziny lub grupy przyjaciół. Ważne, żeby nie wyrobić w sobie destrukcyjnych nawyków, tj.: sięganie po alkohol i inne używki, „zajadanie” emocji, unikanie kontaktów, czy podejmowanie innych ryzykownych zachowań.

Czy lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni mają zapewnioną opiekę psychologiczną? Co mogliby zyskać, gdyby to stało się standardem w ich miejscach pracy?
O ile mi wiadomo, opieka psychologiczna dla personelu medycznego w Polsce wymaga rozwoju. Mam na myśli pomoc psychologiczną „z urzędu”. Każda osoba, która czuje, że takiej pomocy potrzebuje może, oczywiście, poszukiwać jej na własną rękę. System wsparcia psychologicznego jest stopniowo wprowadzany dla dyspozytorów i zespołów ratownictwa medycznego. Funkcjonuje on już także od kilku lat w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym. W szpitalach i innych placówkach ochrony zdrowia wsparcie psychologicznie najczęściej, jeżeli jest dostępne, to głównie dla pacjentów. Wydaje się oczywistym, że pomoc psychologiczna dla personelu medycznego powinna być standardem, jej brak skutkuje przecież wypaleniem zawodowym, stosowaniem używek i ryzykiem rozwoju nierozpoznanego stresu pourazowego. Wprowadzenie opieki psychologicznej w jednostkach ochrony zdrowia miałoby pozytywny wpływ na komfort pracy, zmniejszenie absencji chorobowej oraz szybkie wdrożenia interwencji kryzysowych u straumatyzowanego personelu.

Dziękuję za rozmowę.